9 marca 2015


Nie musisz mieć mega umięśnionego ciała i zabójczego zarostu, żebym mogła stracić dla Ciebie głowę. Nie musisz chodzić w ciuchach prosto z najnowszych kolekcji znanych firm, ani godzinami dbać o swoją cerę i włosy. Nie musisz na każdym kroku imponować mi wiedzą czy siłą.
Dla mnie i tak jesteś najlepszy. Taki nieidealny, "zwyczajny", z potarganymi włosami i nieporadnie skręcający meble. W koszuli w kratę, sportowej koszulce czy w dresie, a najlepiej bez niczego.

Rozczula mnie, kiedy z bezradnością dziecka próbujesz wykonać prostą domową czynność, aż w końcu prosisz mnie o pomoc. Albo kiedy ze słodkim uśmiechem prosisz o zrobienie czegoś do jedzenia. I zawsze po tym dziękujesz, jakbym co najmniej wystawiła królewską ucztę, a nie przygotowała kanapki czy usmażyła kotlety.

Uwielbiam, gdy zasypiasz przytulony do mnie, najczęściej podczas oglądania tv. I podskakujesz przez sen. I kiedy udajesz obrażonego. Albo gdy godzimy się po prawdziwej kłótni. Nawet jak w złości z premedytacją rzucisz łyżką/widelcem, albo wytkniesz mi wady. Wtedy wiem, że stąpamy po ziemi, a nie bujamy w obłokach zachwycając się każdym swoim gestem. Równowaga jest niezwykle istotna, a o tym niestety niektórzy Panowie zapominają.

Cenię Twoją wiedzę, błyskotliwość i inteligencję. I że rozumiesz mnie jak żaden inny, pomimo niektórych spięć. Potrafisz wysłuchać i pomóc. Wierzysz we mnie i moje możliwości. Nie rozczulasz się nade mną, ale potrafisz ogarnąć moją psychikę.

Kocham czuć się bezpiecznie w Twoich ramionach. Gdy przytulasz mnie i wiem, że wtedy nic mi nie grozi. Żadne zło tego świata. Mogę być małą, bezbronną dziewczynką. Mogę przestać udawać samowystarczalną i pewną siebie kobietę. Mogę być sobą.

Masz wady. Ale dzięki nim jesteś prawdziwy.

Ale dosyć już o moim Nieideale. Wczoraj był Dzień Kobiet, jutro jest Dzień Mężczyzny, dlatego postanowiłam napisać kilka słów o przedstawicielach płci "brzydszej" (swoją drogą kto to wymyślił? przecież faceci są bardzo, ale to bardzo ładni! przynajmniej niektórzy :) ). Jak pytał J.L. Wiśniewski - "Czy mężczyźni są światu potrzebni?" jednoznacznie stwierdzam - TAK! Bez nich nie było by nas - kobiet. Ale szczególnie potrzebni są mężczyźni prawdziwi. Tacy, którzy wywołują "motyle w brzuchu" i pozwalają czuć się prawdziwą kobietą.

Nastolatki zazwyczaj mają w głowie obraz swojego wymarzonego księcia na białym koniu (ewentualnie Justina Biebera/Dawida Kwiatkowskiego), który będzie je nosił na rękach, tworzył dla nich piosenki i obsypywał kwiatami. Najczęściej te marzenia pryskają jak bańka mydlana po pierwszej konfrontacji z żywym mężczyzną, który jednak nie jest rycerzem rodem z kreskówek Disney'a. Bo tak naprawdę my nie jesteśmy księżniczkami, więc po co nam książę/rycerz?

Większość moich znajomych płci żeńskiej (kurde, chyba wszystkie) nie pragnie romantyka, który będzie codziennie budził je śniadaniem do łóżka, pisał wiersze i listy czy był na każde jej skinienie. Cenimy za to mężczyzn, którzy potrafią być mężczyzną. Takim, co kiedy trzeba to pociągnie za włosy, postawi do pionu i będzie potrafił bronić własnego zdania. Ale w kulturalny i inteligentny sposób. Faceta, który jest spontaniczny i pomysłowy. I nie chodzi tu o fajerwerki i rzyganie tęczą każdego dnia. Chodzi o zwyczajne "życiowe ogranięcie". O normalność, która pozwala czuć się swobodnie w swoim towarzystwie. O codzienność, która pomimo stabilności nie jest nudna, bo zabarwiona pożądaniem i śmiechem. Czułością i szczyptą złośliwości.

Bo kobiety chcą mężczyzny "jakiegoś", a nie nijakiego. I wszystkim mężczyznom, z okazji jutrzejszego święta przede wszystkim tego życzę. Żeby byli jacyś, żeby mieli charakter. Żeby byli wyraziści i żeby byli doceniani przez swoje kobiety. Oczywiście o ile te Panie mają ich za co doceniać :) A wtedy my na pewno będziemy dla Was - mężczyzn "damą w salonie, kucharką w kuchni i dziwką w sypialni" (ewentualnie prawdziwą kobietą w całym mieszkaniu ;) ).

Panowie! Dobrze, że jesteście!

Popularne Posty

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Instagram